poniedziałek, 26 września 2016

Portal randkowy

Od jakiegoś czasu, jako zatwardziały singiel po trzydziestce, mam konto na jednym z portali randkowych. Niby nic strasznego (mamy przecież XXI w.). Przyznaję się, że nie potrafię się odnaleźć w tej formie zawierania nowych znajomości. Z moich dotychczasowych doświadczeń mogę powiedzieć, że na takim portalu można znaleźć kilka klasycznych typów użytkowników (Panów).

Oto krótka lista co najbardziej charakterystycznych osobników*:


  • Inko Gnito - Bez zdjęcia, profil uzupełniony w stopniu absolutnie minimalnym. Ostrzegano mnie, że to najczęściej panowie, którym żona się trochę znudziła i mają nadzieję mały "skok w bok". Masowa oglądają profile użytkowniczek, ale są dość wybredni w doborze ew. kandydatek.
  • Przyczajony tygrys, ukryty smok - kandydat z tej kategorii ma zdjęcie profilowe na którym widać niewiele, a najlepiej nic. W rubryce "o sobie" ma wpisane: jak coś się interesuje to napisz". Ci panowie myślą, że są bogami seksu i wszystkie laski dookoła tylko marzą, żeby to właśnie ON był jej mężczyzną. 
  • Jestem Macho, mnie kobiety nie wybaczo - Profilowe to standardowe selfie z piwem w puszcze i kiepskich warunkach oświetleniowych - widać trochę więcej twarzy niż u Tygryska, ale w zasadzie niewiele. Często na zdjęciach prezentują swój markowy dres :)
  • Moto Man - Prezentuję się ze największą miłością swojego życia - wyścigowym jednośladem.
  • Ja noszę dres, dres fajny jest - Zdjęcie wykonane w łazience w lustrze. Widać na nim pana bez karku, ale za to w koszulce z adidasa.
  • Obieżyświat - zdjęcie z wakacji w ciepłych krajach. A co! Stać mnie!
  • Smutasek - ma na profilu przynajmniej 4 zdjęcia zrobione w różnych miejscach i o różnym czasie i na każdym z nich ma wyraz twarzy jak wyprany z emocji, że podejrzewać go można o paraliż mięśni twarzoczaszki.
  • Hen hen! Tam w oddali - Panowie mają zdjęcia robione z odległości 15-20 metrów, najczęściej na szczycie góry, ew, na jakiejś polanie. Nawet ludzie z CSI ze swoimi magicznymi zdolnościami obróbki zdjęć nie zdołaliby dostrzec jak tak na prawdę prezentują się twarz ów dżentelmena.
  • VIP - Zdjęcie zrobione jest z przyzwoitej odległości i normalnym, dziennym oświetleniu. Już prawie jesteśmy w stanie zobaczyć twarz, naszego niedoszłego amanta, ale pół twarzy zasłaniają okulary przeciwsłoneczne.
  • Pospolitus Klasikus -  czyli normalny facet. Zdjęcie zazwyczaj sam zrobił komórką na tle własnego pokoju, tarasu, w ostateczności łazienki. Ani piękny, ani brzydki, facet jakich wiele. Chyba najbardziej szczery i autentyczny z wszystkich tutaj wymienionych.


* Podział głównie ze względu na zdjęcie profilowe; Opis czysto subiektywny.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz